PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7874}
7,3 123 448
ocen
7,3 10 1 123448
7,3 24
oceny krytyków
Moulin Rouge
powrót do forum filmu Moulin Rouge!

"To historia o prawdzie, o pięknie, o wolności i przede wszystkim jest to opowieść o miłości" - tak opisuje swoją historię Christian, młody pisarz, główny bohater najnowszego filmu Baza Luhrmana - "Moulin rouge!"
Należy dodać jeszcze że jest to bardzo prosta historia. Za to ładnie i efektownie opakowana.

Akcja ma miejsce w Paryżu. Zrozpaczony pisarz Christian opowiada historię, która się wydarzyła rok wcześniej.
Przybył do pięknego miasta nad Sekwaną w poszukiwaniu inspiracji, chciał przyłączyć się do słynnej cyganerii.
Już na samym początku pobytu Christian poznaje ekstrawaganckiego artystę Touluse Lautreca, który zachęca go do udziału w sztuce swego autorstwa "Spektakularny spektakl". Touluse staje się przewodnikiem młodego pisarza po świecie paryskiej bohemy, prowadzi go także do samego jej serca, słynnego klubu Moulin Rouge. Tam Christian poznaje przepiękną kurtyzanę Satine. Między młodymi rodzi się miłość.
Tymczasem Zidler, właściciel Moulin Rouge sprzedaje kabaret chciwemu Księciu, który pożądliwie spogląda w kierunku Satine....

"Moulin Rouge" jest chyba jedynym filmem w którym "spotykają" się różnorodni artyści kultury masowej. Madonna, Sting, Marylin Monroe, Queen to autorzy lub wykonawcy tylko kilku wykorzystanych fragmentów muzycznych.
Film Luhrmana to po trosze miniatura popkultury - "Moulin Rouge" jest mieszanką stylów, języków i kultur, pięknie opakowaną, ale tak naprawdę opowieścią mało wyjątkową, ot, popularną, całkiem zwyczajną.... Miłość Christiana i Satine jest piękna -wzmagane jest ono przez to jej dramatyzm - ale jest to uczucie, które nie ma w sobie nic świeżego, nowego, odkrywczego. Jest ono swoistą mieszanką historii miłosnych zaczerpniętych z innych filmów nakręconych w minionym stuleciu.
Eklektyzm jest więc domeną nie tylko ścieżki dźwiękowej, ale i głównej intrygi. "Zakazana" miłość, która kończy się śmiercią jednego z bohaterów była tematem ekranizacji szekspirowskiego dramatu "Romeo i Julia", ale i takich hitów jak "Titanic" czy osławiona "Love Story".

Strona wizualna filmu robi ogromne wrażenie - kusi kolorowością i jarmarcznością. Szybki montaż nie pozwala się widzowi nudzić - zanim zdąży się zidentyfikować i zanalizować dany motyw już się pojawia następny, a w odstępie kilku sekund, kolejny. Mocny, teatralny makijaż i szybka "zmiana twarzy" uniemożliwia chwilami identyfikację bohaterów, szczególnie na początku filmu. Potem już łatwo skojarzyć postacie z wizerunkami nadanymi przez reżysera. Naturalny jest Christian, niski facecik z binoklem to Touluse, rudobrody umalowany jest Zidler, a złe spojrzenie ma Książe.
Bohaterowie są dość prości, ale odpowiednio umalowani i ubrani robią wrażenie fascynujących. Luhrman nie "bawi się" w przesadne dramatyzowanie, nie pokazuje psychologicznej głębi bohaterów i dzięki temu może się skupić na barokowej formie. "Moulin Rouge" to film, który dobrze się ogląda, który się podziwia, który wzrusza, ale nie skłania do głębszych refleksji. To popularna rozrywka w najczystszej formie.

Niewątpliwie zaletą filmu jest to, że twarze pary kochanków należą do Ewana McGregora i Nicole Kidman, która daje niesamowity popis aktorstwa. Aktorstwa aż do granic, totalnego, pełnego. Kidman nie boi się eksperymentów i dość ryzykownych rozwiązań - gra postać przekonująco a jednocześnie lekko. W scenach komediowych jest zabawna, nie tylko z powodu śmiesznych dialogów, ale tego jak się porusza, jak gra twarzą. Z kolei w scenach dramatycznych jest wzruszająca, ale bez przesadnych środków i sztuczek aktorskich. Gra spokojnie i pewnie, nie ucieka się do rozhisteryzowanych gestów i spojrzeń a la Milla Jovovich w filmie "Joanna D'Arc". Według mnie Nicole zasłużyła conajmniej na nominację do Oscara.
Ewan McGregor też wypadł dobrze, ale jako...tło dla Kidman, która przyćmiewa go w każdej wspólnej scenie.

Jedno tylko w obrazie Luhrmana uderza - obsesyjne wręcz pragnienie miłości Christiana, który o niej pisze, mówi, śpiewa. Być może jest to zakamuflowany komunikat reżysera, chcącego widzom przekazać starą prawdę na nowe tysiąclecie "all you need is love" - wszystkim czego potrzebujesz jest miłość.
"Moulin Rouge" to film wyjątkowy, którego forma rzuca na kolana, to perełka w jesiennym repertuarze kinowym. To wydarzenie, którego nie można przegapić. Polecam wszystkim: zakochanym i samotnym, wielbicielom dobrej muzyki i tańca. A przede wszystkim ludziom, którzy - po prostu - lubią chodzić do kina, gdyż obraz Baza Luhrmana to miła odmiana po "Gladiatorze", "Quo Vadis", "Tomb Raider" czy "Hannibalu".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones