Kinem akcji lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych rządziło jedno przykazanie – przynajmniej połowę czasu ekranowego każdego filmu musiała wypełniać akcja. O tej... Zobacz pełny opis
Kinem akcji lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych rządziło jedno przykazanie – przynajmniej połowę czasu ekranowego każdego filmu musiała wypełniać akcja. O tej zasadzie nie słyszał chyba Patrick G. Donahue, gdy kręcił "Zwolnienie warunkowe". Scenami akcji z tego filmu można by bowiem obdzielić pięć innych filmów. Fabuła "ZwolnieniaKinem akcji lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych rządziło jedno przykazanie – przynajmniej połowę czasu ekranowego każdego filmu musiała wypełniać akcja. O tej zasadzie nie słyszał chyba Patrick G. Donahue, gdy kręcił "Zwolnienie warunkowe". Scenami akcji z tego filmu można by bowiem obdzielić pięć innych filmów. Fabuła "Zwolnienia warunkowego" opowiada o byłym policjancie pracującym w telewizji, który zmuszony jest odłożyć kamerę i chwycić za pistolet, by odbić córkę swojej dziewczyny z rąk skazańca, którego sam wcześniej wsadził za kratki. Meandry przedstawianej historii są tu jednak mniej istotne niż fabuła filmu porno – liczą się bijatyki na ręce, nogi i sztachety, strzelaniny, wyczyny kaskaderskie i pościgi, których Donahue zapewnia zdecydowanie więcej niż konkurencja.